NASZ STYL

ja się lubię bawić modą..i nie robię tak , że co sezon jak wchodzi nowa moda zmieniam garderobę...dlaczego miałabym pozbyć się ciuszków które uwielbiam???? poprostu łączę style i mam faną zabawę Wink

....dlatego też bardzo mi odpowiada tyl który się lansuje teraz...warstwy....połączenia...mnóstwo oddatków Wink

nie zawsze wszystko współgra idealnie, a wychodzi świetny efekt Very Happy

"laczyc style"...dokladnie Olu:) Moje ubraniowe perelki znalazlam w berlinskich secondhandach na Kudamie. Tam mozna znalezc ubrania nawet z latch 70tych:)W ogole podoba mi sie to jak sie w Berlinie ubieraja mlodzi ludzie.Tam nikogo nie interesuja metki i to ile dana rzecz kosztuje.Tam w cenie jest indywidualnosc i fajny funkowy styl.tego mi troche brakuje w naszym kraju.Choc nie jestem obiektywna.Pewnie w Warszawie czy w innych duzych miastach jest pelno fajnie ubranych ludzi.Tu gdzie ja mieszkam niestety nie:(

a gdzie mieszkasz...? ale nie ma co porownywac Polski z innymi krajami, bo u nas za indywidualnoc sie placi,np odtraceniem przez innych ludzi..

Marto ja mieszkam to tu to tam:)))A tak serio to w tygodniu jestem w Szczecinie bo tam sie ucze a na weekendy wracam do domu, do miasteczka,ktore znane jest szerzej z tego,ze odbywa sie w nim przystanek Woodstock:)(wtedy dopiero jest rewia mody;) )W moim miescie (jednym i drugim) zatracony zostal indywidualizm,ale wystarczy,ze wsiade w samochod, godzina z kawalkiem i jestem w Berlinie z calym jego bogactwem styli i mieszanina kultur:)Ciesze sie Olu,ze podzielasz moj entuzjazm wzgledem Kudamu.Fantastyczne miejsce:)

zaraz, to zary czy kostrzyn?

Kostrzyn

hmm a ja Wam powiem tak.....ja mieszkam w Wawie od pokoleń (hihi nie ja tylko rodzina powinno być) Very Happy

i z tego co wiem w Wawie nie jest tak jak w Berlinie.....raczej to o czym napisałaś Gosiu to są tylko wyjątkowe jednostki., a w Wawie jest tak , że jak odstajesz to większość cię wyśmiewa., gdyż jak wiadomo Wawa to skupisko takich rodzin jak np.moja ale i takich które przyjechały ze wsi zabitych dechami i myślą, że to co np. w gazecie to jest wyrocznia i jak wyglądasz inaczej to masz jakieś problemy ze sobą Neutral

hehe dobre Alex:))ja staram sie byc tolerancyjna,ale kiedy widze dziewczyne ubrana cala na bialo,z bialymi wlosami ze swiecidelkami na paznokciach czarna od solarium to mi sie robi slabo.najgorsze jest to ze takie dziewczyny uwazaja sie za najpiekniejsze.o co chodzi?przeciez ona nie jest ladna,ale tandetna.

ja mam taki sam odruch Very Happy

....moja koleżanka taka jest Wink

jest niska, gruba, pomarańczowa w różowym a uważa sie za najpiękniejszą na całym świecie Very Happy

a ponoc chcemy byc tolerancyjni. Razz

to jezeli ta dziewczyna ma ochote tak wygladac, to prosze bardzo. mowicie o wysmiewaniu, a same co robicie?? Smile

Wiem Olu,ze nalezy byc tolerancyjnym.Staram sie taka byc,ale bylabym hipokrytka gdybym napisala,ze zawsze mi to wychodzi.A moj post byl wyrazem mojego doswiadczenia z takimi paniami.Kilka razy ja i moi znajomi zostalismy "skrytykowani"(choc to chyba zbyt lagodne slowo) przez takie wlasnie cudne dziewczeta tylko dlatego ze ktos tam mial porwane spodnie czy czarny lakier na paznokciach. Wiem, ze to nie jest regula,ale trudno mi zmienic zdanie choc oczywiscie wiem,ze nie mozna tak bo to jest wlasnie generalizowanie.

ja jej nie wyśmiewam, tylko mówię Wam jakie jest jej zdanie na temat naszej rozmowy Very Happy

(chodzi mi o koleżankę), a jesli ktoś wygląda jak landryna to ok, mnie to odrzuca i nic na to nie poradzę Very Happy

, ale nie odnoszę sie do niej chamsko czy coś Wink

Mam podobne podejscie, Alex Smile